
Przyznaję - zapomniałam całkiem o tym blogu...Czasu ostatnio u mnie naprawdę mało, wieczne zabieganie i coraz potężniej ogarniające mnie zmęczenie sprawia, że zastanawiam się nad zmianami. Nad wieloma zmianami...I sama już nie wiem, jak wylądowałam w punkcie, gdzie śpiąc 2-3 godziny na dobę nie znajduję...